Ładowanie

Jaga i dom na orlich nogach – recenzja książki dla dzieci

jaga i dom na orlich nogach

Jaga i dom na orlich nogach – recenzja książki dla dzieci

Każdy z nas zna zabytki i zakamarki Krakowa. Wiemy, gdzie można dobrze zjeść, co warto zwiedzić, gdzie odpocząć, a gdzie się przednio zabawić. Jednak nie wszędzie trafimy i wszystkiego nie zobaczymy, w końcu jesteśmy „zwyklakami”. Ile słowiańskości jest w książce „Jaga i dom na orlich nogach” dowiecie się z tej recenzji.

[iSAP: Baba Jaga w relacji z dziećmi – recenzja książki “Jaka jesteś Babo Jago?”]

Autor: Maciej Rożen
Tytuł: Jaga i dom na orlich nogach
Seria: Strażnicy Wrót
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 352
Data premiery: 2021-09-01

Dom na kurzych łapach

Klekotki to niewielka, położona w dolince wioska przylegająca do Krakowa. Całość zabudowy Klekotek to zaledwie kilkanaście chatek swobodnie rozmieszczonych na niewielkiej przestrzeni. Część z tych chat jest mocno związana z gruntem, część wesoło biega po dolinie, a część jeszcze czeka na wyklucie. Klekotki bowiem to wioska chat na kurzych nóżkach. Głównym hodowcą chatek jest Lech Kurzastopka, który o naksiężycaniu skorupek chacich jaj wie wszystko. Jego małżonka, Dobrawa Kurzastopka, jest największą uzdrowicielką magicznych stworzeń. Potrafi wyleczyć katar u chmurnika, podagrę u utopca i wiele innych dolegliwości, jakich doświadczają mieszkańcy doliny.

[iSAP: Mitologia Słowian dla dzieci – “Atlas mitologii świata”]

Jaga Kurzastopka

Córką Lecha i Dobrawy jest Jaga. Dziewczynka to wiedźma, która, tak jak wszystkie osoby zamieszkujące Zaklęte Kotliny okalające Kraków, potrafi używać magii. Woli jednak używać mocy artefaktów i amuletów. Jadze na każdym kroku towarzyszy przyjaciel Cykor. Wykluł się w dniu, kiedy narodziła się Jaga, byli więc prawie jak rodzeństwo. Razem doglądają innych chat, wykonując przy nich proste czynności pielęgnacyjne. Chociaż czasem słowo „proste” może okazać się sporym nadużyciem. 

Targowisko Nocy Letniej

Pewnego dnia niefrasobliwość Jagi doprowadza do zauważenia jej przez „zwyklaków”, czyli ludzi niemagicznych, zgubienia utensyliów czyszczących oraz rozdeptania centrum wioski przez narowisty chlewik. Wyczyn ten poskutkował karą od rodziców – zakazem odwiedzenia Targowiska Nocy Letniej. A było tam co zwiedzać, oglądać i kupować. Na targ zjechali bowiem sprzedawcy z najdalszych magicznych zakątków świata. Kusiła wata cukrowa podawana w dowolnym kształcie, tajemnicze zwoje przywiezione z najdalszych i najstarszych katakumb, przydatne ręcznie wyczarowywane magiczne drobiazgi lub przedmioty niemagiczne przyniesione ze świata zwyklaków.

[iSAP: Tajemnica domu w Bielinach – kraj dawnych Bogów]

Targowisko przyciąga także postacie i stwory, które, kierowane chęcią zysku lub powiązane z tajemniczymi siłami, realizowały swoje mroczne cele. Wskutek zaplanowanych i precyzyjnie wykonanych działań, Jaga traci coś, czego nie powinna stracić, co ma konsekwencje. Tu historia zaczyna się na dobre, ale jej dalszą część czytelnik musi poznać sam.

Jaga, porcja magii i słowiańskości

Klekotki to magiczna wieś, a jej mieszkańcy magię traktują jak codzienność. Autor bardzo zgrabnie połączył elementy związane z mitologią słowiańską z własną wyobraźnią. Seria „Strażnicy Wrót” skierowana jest do dzieci w wieku 9-12 lat, ale szczerze mówiąc, mimo dojrzałego wieku, świetnie się bawiłem przy lekturze. Na kartach spotkamy dosłownie całe mrowie stworzeń kojarzonych ze słowiańskimi legendami, ale przedstawionych w inny sposób. Cóż, wiele z nich musiało podjąć pracę lub okresowo gdzieś się zatrudnić. Takie czasy. Maciej Rożen pisząc „Jagę” i tworząc jej świat szukał inspiracji w „Nieznanych legendach Krakowa i okolic”, „Tajemnicach krakowskich budowli”, „Księdze smoków polskich” oraz „Bestiariuszu słowiańskim”. Moim zdaniem udało mu się to wszystko zgrabnie połączyć. To coś jak dwuosobowy Harry Potter umieszczony w świecie słowiańskich podań i stworzy. Są strzygi, domowiki, ale jest i magia, magiczna różdżka i magiczne artefakty. Całość tworzy wspaniałą przygodę dla dzieci, a także oderwanie od korpo codzienności dla dzieci starszych 😉

Naturalność w Klekotkach

Rozmowy między bohaterami są bardzo naturalne, wynikające z danej sytuacji. Doskonale uzupełniają akcję książki, wyrażając zarówno emocje postaci jak i uzupełniając opisy. Oczywiście jak to na książkę dla młodszych Słowian przystało, nie zabrakło sprytnie zaszytych w rozmowach morałów czy porad. Są jednak tak subtelne jak otaczająca Klekotki magia. Ot, wtrącone gdzieś w rozmowie, dodane w opisie, niby mimochodem, przypadkowo, ale tam nic nie jest przypadkiem. Tu autor dał istny popis umiejętności komunikowania się z czytelnikiem.

Wykreowany przez autora magiczny świat jest przedstawiony bardzo plastycznie i kolorowo. Kolory bardzo dużo znaczą w „Jadze”. Są oznaką zarówno spokoju i ładu, ale także potrafią, jak kolorowy pudel, wciągnąć w pułapkę. 

[iSAP: “Księga babiogórskich opowieści” – recenzja książki spod Babiej Góry]

Jaga i dom na orlich nogach” może z powodzeniem wprowadzić dzieci w świat słowiańskiej mitologii, a starszym dać wytchnienie od codzienności. Wciąga od samego początku, by dalej wraz z galopem chaty na kurzych nogach wprowadzić nas w świat, którego w Krakowie nie zobaczymy.
I tego Wam życzymy.

KUP KSIĄŻKĘ

jaga i dom na orlich nogach

Okładka ksiażki “Jaga…”, prawo cytatu.

Autor artykułu: Marcin Patela
Korekta: Adrianna Aminae Janusz
W ramach iSAP – Słowiańska Agencja Prasowa
CC BY- SA 3.0

Materiał powstał w oparciu o współpracę