Ładowanie

Jak zrozumieć magię ludową? Przeczytaj „Oberki do końca świata”

Oberki do końca świata Wit Szostak Realiz magiczny

Jak zrozumieć magię ludową? Przeczytaj „Oberki do końca świata”

Od znajomego usłyszałam, że Oberki do końca świata to „najbardziej rodzimowiercza powieść, jaka dotychczas została wydana”. To książka, która przypomina o wartościach zatraconych w pogoni za wielkomiejskim standardem sukcesu oraz o wyjątkowym „słowiańskim” sposobie myślenia, który każdy z nas skrywa gdzieś głęboko w swoim DNA.

Wielopokoleniowa historia odsłania się przed nami jak rzeczywistość zamknięta w starych, wyblakłych fotografiach, łącząc się z zamglonymi wspomnieniami. Oberki do końca świata nie odmieniły mojego życia, ale pozwoliły mi odkryć w literaturze coś, co tkwiło we wspomnieniach z dzieciństwa i opowieściach snutych przez moich dziadków…

[iSAP: Oberek – magiczny taniec Słowian]

Wit Szostak — kim jest autor Oberków?

Wit Szostak, właśc. Dobrosław Kot (ur. 1976) – polski pisarz, filozof, i doktor habilitowany nauk humanistycznych, jest uznanym autorem łączącym literaturę z refleksją filozoficzną. Szostak zdobył renomę dzięki wyjątkowej umiejętności tworzenia narracji osadzonych w klimatycznych, symbolicznych przestrzeniach. Jedną z jego kluczowych powieści jest Oberki do końca świata, nominowana do Nagrody im. Janusza A. Zajdla.

obecki do końca świata oberki taniec słowian
Oberek – magiczny taniec Słowian, iSAP – Słowiańska Agencja Prasowa.

Czy Oberki do końca świata są o muzyce?

Oberki do końca świata to wielowymiarowa, metaforyczna opowieść o pamięci, wartościach, przemijaniu pokoleń, rozpadzie „wielkiej rodziny” (co badał m.in. etnograf Józef Obrębski), o nadziei i miłości, rozczarowaniu i pogodzeniu z losem, a przede wszystkim o muzyce, która jest obserwatorką i czasami „sprawczynią” wielu istotnych wydarzeń. 

[iSAP: Aranżowanie małżeństw. O erotyce i relacjach na podstawie książki “Polesie. Studia etnosocjologiczne”. Józefa Obrębskiego]

Wit Szostak zamyka nas w okrytej woalem tajemnic przestrzeni ulokowanej w miejscowości Rokociny, gdzie wchodzimy w intymną relację z wiejskim grajkiem Józefem Wichrem. Śledzimy jego niezwykłe losy i wspomnienia opowiadane z (jakby)trzecioosobowej perspektywy. Dzięki temu obserwujemy zmieniające się dzieje, rozmazujące się we wspomnieniach twarze przyjaciół oraz żółknące fotografie. A to wszystko zawieszone gdzieś w (nie)bycie i (nie)czasie, trochę po wojnie, a trochę przed nią. Jednakże nie te punkty kalendarium są najważniejsze, a wygrywane w rytm oberków emocje, historie i morał…

Mieszkańcy wsi poleskiej. Przed 1939 r. Domena publiczna

Niespotykana sztuka bajania w Oberkach

Oberki do końca świata od pierwszych stron poruszają swoją konstrukcją. Narracja prowadzona jest w formie licznych retrospekcji, zamkniętych w cyklicznej formie, niczym oberek zataczający pełne koło. Każdy rozdział rozpoczynają rymowane frazy, przypominające ludowe przyśpiewki, które potem – w trakcie fabuły – powracają, by znów nadać rytm w formie „zaśpiewów” narracyjnych. Jest to wspaniały zabieg, który nie tylko przypomina nam o obecności muzyki w omawianych wydarzeniach, ale także daje chwilę na refleksję, oswojenie się ze swoimi emocjami poprzez podkreślenie pewnych wniosków i wątków fabularnych.

Rozdziały noszą tytuły zaczerpnięte z muzycznych utworów, jak np. rozdział trzeci: „Oberek rokociński ‘starodawny’ od Józefa Wichra [wariant II]”, a cała książka podzielona jest na dwie części: „Przed” i „Po”

Co to oznacza? Niestety, nie mogę zdradzić, bo odebrałabym Wam przyjemność z odkrywania tych warstw samodzielnie.

Co szczególnie pokochałam w Oberkach do końca świata?

Jeśli kiedykolwiek słuchaliście opowieści seniorów (np. dziadków lub pradziadków), dostrzeżecie w tej książce ich echa. Wspomnienia, które zlewają się ze sobą, z jednej strony tworzą uczucie tęsknoty i budują determinację za łapaniem tych ulatujących momentów, a z drugiej strony są połączone z uczuciem pogodzenia się i „przeżyciem swojego życia”. 

[iSAP: Magia jako stały element życia i obrzędów w Beskidach Zachodnich]

Moja nieżyjąca już prababcia Władysława właśnie w taki sposób opowiadała historie, mieszając czasami wątki, a nieraz z chirurgiczną precyzją podając szczegóły wydarzeń, które zachowała w swoim sercu. Podobnie teraz moja babcia, którą zabieram na cmentarz, by mogła złożyć kwiaty na grobie swojej wielkiej, niespełnionej miłości, wraca do tamtych lat z tą trudną do opisania sentymentalną tkliwością.

Dlaczego książka Oberki do końca świata jest rodzimowiercza?

Oberki do końca świata w piękny sposób prezentują realizm magiczny, bliski rodzimowierczym wierzeniom słowiańskim. Szostak maluje obrazy Zaświatów, błąkających się dusz, demonów kryjących się w wierzbach; nadaje na powrót znaczenie dziadom wędrownym i przypomina o dawnym sensie ślubu i wesela.  Są to elementy, które być może nie zostaną przez wszystkich czytelników uchwycone, bo są niezwykle subtelne, a jednocześnie „oczywiste”, ale być może chociaż u części wzbudzą ciekawość i zachęcą do głębszego zrozumienia ich kulturalnego i wierzeniowego sensu. 

Oberki do końca świata Wit Szostak Realiz magiczny
Okładka książki Oberki do końca świata. Na prawie cytatu. Źródło.

Podsumowując

Jestem pod olbrzymim wrażeniem tego, jak Wit Szostak umiejętnie i trafnie łączy sacrum z profanum oraz prezentuje sposób myślenia magicznego społeczności pozamiejskiej. Jest w tej opowieści coś niezwykle oryginalnego, mimo że inspiracja wsią i jej kulturą oraz wykorzystany oniryzm nie jest niczym nowym w literaturze.

Niech najlepszą rekomendacją będzie to, że Oberki do końca świata przekazałam dalej mojej babci Wiesławie – największej rodzinnej czytelniczce. Polecam i Wam tę powieść z całego serca.

Chociaż mój egzemplarz znalazł już nowy dom, na pewno kupię drugi, by na stałe zagościł w mojej bibliotece…

P.S. Wydawnictwo Powergraph zadbało, abyście mogli podczas czytania książki słuchać na Spotify oberki – świetny pomysł i moje gratulacje za zaangażowanie w promowanie tego pięknego, narodowego dziedzictwa.

Autorka recenzji: Karolina Lisek
W ramach iSAP – Słowiańska Agencja Prasowa

W oparciu o egzemplarz recenzencki otrzymany od Wydawnictwa Powergraph.