Ładowanie

„Siostry z lasu” – powieść Adrianny Trzepioty

„Siostry z lasu” – powieść Adrianny Trzepioty

Adrianna Trzepiota w „Siostrach z lasu” zabiera nas w świat słowiańskiej wsi sprzed wieków, gdzie natura, nieujarzmiona nowoczesnym budownictwem, obdarza tytułowe siostry – Tove, Traszkę i Bachirę – swoim bogactwem.

Siostry są czarownicami, a sztuki czerpania z zielnych dobrodziejstw nauczyła je babka. Wspólnie zamieszkują piętrową chatkę, prowadząc spokojne życie w atmosferze codziennych nauk czarodziejskich. Ta sielanka kończy się jednak gdy szajka Laabana, zajmująca się polowaniem na wiedźmy, dobija się do ich drzwi, by zabić babkę. Odtąd siostry są zmuszone do tułaczki.

Tytuł: Siostry z lasu
Autor: Adrianna Trzepiota
Rok wydania: 2023
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

„Siostry z lasu” i budowanie relacji

Powieść to mieszanka narracji podróżniczej, romansu i elementów fantastycznych. Brzmi obiecująco, ale gdzie tkwi problem? Niestety w wielu aspektach, które składają się na „Siostry z lasu”. Pomysł był dobry, można go nawet uznać za złożony, lecz wszystko zaczyna podążać w złym kierunku wraz z ucieczką sióstr z domu. Dzieje się to stosunkowo wcześnie względem reszty powieści, przez co czytelnik nie ma szans na „wgryzienie się” w kluczowe wątki, jak romans Tove z Laabanem czy relacje między siostrami. Oba te elementy są potraktowane po macoszemu. Tove płacze po swoim kochanku, ale poza napięciem erotycznym trudno doszukać się realnych oznak miłości, poza deklaracjami jednej ze stron.

Tove, Traszka i Bachira

Kolejnym problemem w narracji są same siostry, które powinny stanowić fundament powieści. Tove to główna postać „Sióstr z lasu”, niestety wpisująca się w schemat Mary Sue (bohaterki bez skaz), wobec której trudno odczuwać współczucie, mimo że autorka próbuje je wymusić, wrzucając Tove w wir niekorzystnych wydarzeń. Traszkę definiuje jej delikatność i zdolność komunikacji ze zwierzętami – i na tym właściwie kończy się jej charakterystyka. Bachira natomiast jest po prostu zła, jednak bez podania wyraźnej przyczyny. Można się domyślać, że kieruje nią zazdrość, lecz to bardziej efekt niż źródło jej złego usposobienia.

Najciekawszą postacią w książce jest babka – bezimienna, tajemnicza, niosąca wspomnienie tragicznej śmierci swojej córki podczas porodu tytułowych sióstr. Tym bardziej rozczarowuje fakt, że musimy się z nią pożegnać na tak wczesnym etapie książki.

Świat przedstawiony w „Siostrach z lasu” jest dualistyczny, zerojedynkowy. Postaci są albo naiwnie dobre, albo do szpiku złe. Ludzie, którzy stają na drodze sióstr, są niemądrzy i je wykorzystują. Każdy mężczyzna patrzy na Tove pożądliwie, nie dostrzegając jej wartości. Sprawia to, że lektura staje się przewidywalna, a brak elementu niepewności odbiera jej potencjalną głębię.

Damsko-męskie problemy w „Siostrach z lasu”

Nie oznacza to jednak, że książka jest całkowicie pozbawiona zalet. Ciekawym zabiegiem, który zastosowała Adrianna Trzepiota, jest przeplatająca się narracja z perspektywy Tove oraz Laabana i jego szajki. Osobiście uważam, że ta druga jest znacznie bardziej zajmująca, dlatego rozczarowuje fakt, że stosunek tych perspektyw wynosi 4:1. Być może, gdyby ich liczba była bardziej wyrównana, wątek romansu nie wydawałby się tak płytki i pozostawiony sam sobie. W rezultacie Laaban przedstawiony jest jako uosobienie zła, choć początkowo można było odnieść wrażenie, że jego postać rozwinie się przy głównej bohaterce, co byłoby bardziej interesujące z perspektywy czytelnika pragnącego złożonych problemów, a nie szybkich rozwiązań.

Podsumowanie

Mimo tych niedociągnięć książkę czyta się lekko i szybko. To dobra lektura na letni weekend, gdy mamy ochotę zatopić wzrok w czymś niezobowiązującym. Pytanie tylko, czy to dobrze świadczy o książce, jeśli po jej zakończeniu bez głębszego namysłu sięgamy po kolejną? Czy nie lepiej wybierać pozycje, które pozostaną z nami na długo po przeczytaniu ostatniej strony? Decyzję pozostawiam czytelnikom. Osobiście zapamiętam „Siostry z lasu” jako książkę o wielkim, ale niestety zmarnowanym potencjale.

Autorka recenzji: Agnieszka Rzymkowska
Redakcja i korekta: Karolina Lisek
W ramach iSAP – Słowiańska Agencja Prasowa

Recenzja powstała w oparciu o dostarczony przez Wydawnictwo Skarpa egzemplarz recenzencki.