Ładowanie

Kim była Tofa, córka Mściwoja, królowa Duńczyków?

Kim była Tofa, córka Mściwoja, królowa Duńczyków?

Tofa – czy też Tove, jak brzmi bardziej współczesna wersja jej imienia – to jedyna Słowianka i jedna z niewielu kobiet w ogóle, które pozostawiły po sobie kamień runiczny. W średniowiecznej Skandynawii kamienie takie zazwyczaj wystawiali mężczyźni mężczyznom – dla prestiżu, a także po to, aby udokumentować ciągłość rodu. Dlaczego więc pozwolono na taki zaszczyt przybyszce?

tofa. królowa duńczyków.
Książka: Tove. Królowa Duńczyków, udostępnione za zgodą Wydawnictwa SQN.

Kroniki milczą na ten temat. Faktem jednak pozostaje, że w odróżnieniu od wielu słowiańskich księżniczek Tofa nie pozwoliła, aby historia zapomniała o jej imieniu.

Zostawiona przez nią inskrypcja głosi: „Tofa, córka Mściwoja, żona króla Haralda Dobrego, kazała postawić ten kamień dla swej matki”.

Grzegorz Gajek dowiedział się o tym podczas wizyty w duńskim Jelling, gdzie prawdopodobnie odbył się ślub Tofy i Haralda – mniej więcej w tym czasie, kiedy Mieszko przyjmował chrzest. Momentalnie zainteresowała go ta słowiańska dziewczyna, która żyła przeszło tysiąc lat temu. Popularnemu autorowi przyszło do głowy, że kryje się za tym ciekawa opowieść, i tak właśnie zrodził się zalążek historii, z której czasem wyrosła dylogia „Tofa. Księżniczka Słowian”, „Tove. Królowa Duńczyków”. 

Grzegorz Gajek. Tove. Królowa Duńczyków
Autor książki – Grzegorz Gajek, udostępnione za zgodą Wydawnictwa SQN.

Autor w pierwszym tomie skupił się na młodości Tofy. Pokazał młodą, gniewną dziewczynę, która wbrew swej woli musi porzucić wszystko, co zna, aby wyjść za starszego mężczyznę i odnaleźć się wśród obcych Duńczyków. ,,Tofa” to przede wszystkim opowieść o dojrzewaniu, buncie i pierwszych próbach zrozumienia własnej tożsamości. W drugim tomie bohaterka jest już dorosła – jest matką, władczynią. I wtedy właśnie rodzi się w niej prawdziwa tęsknota za domem i za tym, co słowiańskie. Te zmagania z poczuciem własnej tożsamości Gajek starał się odtworzyć na planie realistycznym, historycznym, badając obyczaje itd., ale także na planie symbolicznym. Dlatego Tofa spotyka się ze słowiańską magią, a nawet z bogiem Swarożycem.

,,Poznawanie jej i pisanie o niej było dla mnie olbrzymią przygodą. Odnoszę wrażenie, że autorzy powieści historycznych w pewnym momencie zapomnieli, że średniowiecze to nie był wyłącznie świat mężczyzn, że kobiety nie tylko również w nim żyły, ale też odgrywały przeróżne, często niezwykle ważne role. Chciałbym ten temat zgłębiać dalej, zwłaszcza w kontekście kultury słowiańskiej. Dlatego właśnie moja następna powieść poświęcona będzie średniowiecznym legendom o kraju kobiet, o wojowniczej Wlaście i wieszczce Libuszy, która była niezwykle ważną postacią dla plemion południowej Polski i Czech” – mówi Grzegorz Gajek.

Wydawnictwo SQN dla iSAP – Słowiańska Agencja Prasowa
Artykuł sponsorowany