Gołoborze z Łysej Góry – recenzja książki
Dawno, dawno temu, za górami a dokładnie w roku 1137 na szczycie Łysej Góry przykrytej gołoborzem rozpoczyna się budowa opactwa Świętego Krzyża benedyktynów sprowadzonych z odległych krańców świata. Wraz z nimi pod Świętą Górę przybywa nowa wiara.
Autor: Aleksandra Seliga
Tytuł: Gołoborze Tom I Panna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Ilość stron: 344
Data premiery: 2022-05-11
U podnóża Łysej Góry
Są książki, które potrafią poprowadzić czytelnika jak po sznurku. Akcja toczy się w drodze, od punku A do punktu B. Po drodze bohaterowie ewoluują, stają się inni, lepsi, nabierają wiedzy, mocy, zdolności. Tu jednak akcja powieści rozgrywa się w jednym miejscu. W małej wiosce u podnóża Łysej Góry. Góry, która była poświęcona Bogom. To tu stały chramy, posągi starych bogów. Tu odbywały się wszelkie święta ku ich czci i ku pamięci przodków. Nic jednak nie jest wieczne. Nadchodzą czasy nowej wiary, nowego boga, nowych symboli. Wszystko co do tej pory stanowiło sacrum, stało się zakazane.
Nawojka, główna bohaterka Gołoborza, uczennica Wiedzącej, zielarka i uzdrowicielka, wyznawczyni starych bogów, staje się obrończynią dawnej wiary. W miejscu gdzie sąsiad donosi na sąsiada, bacznie przygląda się zachowaniu współplemieńców, ślepo wierzy nowej wierze, odrzucając wiarę przodków, tylko ona może przeciwstawić się Krzyżowi.
Nowe, nie znaczy lepsze
Z nastaniem nowej wiary, podnóża Łysej Góry obłożone zostają nowymi daninami. Część zboża, mięsa i innych darów ziemi, ma być przeznaczona dla nowo powstającego sanktuarium budowanego ku chwale Jezusa. Nowe daniny stają się ogromnym obciążeniem dla ludzi. Oddawanie dziesiątej części zbioru, może grozić głodem w okresie zimowym. Odprawianie starych rytuałów zostało zakazane pod groźbą śmieci. Nawojka łączy swą wiedzę i siłę z licznymi wiedzącymi z okolicznych opoli by kultywować wypieraną wiarę. Starają się kontynuować odprawianie rytuałów tak, by uszły one oczom zakonników.
Historyczne wydarzenia z okresu zmian w wierze na naszych terenach, przedstawiono w Gołoborzu w bardzo realistyczny sposób. Część ludzi bez wahania przyjmuje nową wiarę, odrzucając to, co było podstawą funkcjonowania społeczeństwa przez stulecia. Część pozostaje przy dawnym kulcie, w ukryciu starając się czcić pamięć przodków. Autorka bardzo wyraźnie daje do zrozumienia, że nowa wiara nie była czymś naturalnie przyjętym przez społeczność. Wręcz przeciwnie, gro ludzi odchodziło od swej tradycji pod groźbą kar, będąc zastraszanymi lub przekupywanymi.
Pod aurą Gołoborza
Czytając Gołoborze, miałem wrażenie, że książka a dokładnie jej treść, potrafi otulić czytelnika aurą tematu. Prostota ale i jednocześnie dokładność opisów wioski, sprawia, że czujemy się obecni między bohaterami. Dialogi bohaterów doskonale uzupełniają akcję. W naturalny sposób wypełniają lukę pomiędzy opisem autorki a wyobraźnią czytającego. Są proste, życiowe, naturalne, czasem dynamiczne i ostre. Wraz z opisami lokacji tworzą jednolity klimat będący spoiwem między tym co widzisz a co powinieneś zobaczyć. Dużo tłumaczą, wprowadzają w temat powieści, jeśli trzeba, spowalniają akcję lub ją przyspieszają. Są dobrze przemyślane i doskonale wplecione w treść książki.
Ścieżki Łysej Góry i jej Gołoborze
W Gołoborzu znajdziemy sporo słów, które nie są współcześnie w użyciu. Każde z tych słów jest wytłumaczone w przypisie na stronie na której występuje. To ogromna pomoc dla osoby czytającej książkę. W dialogach znajdziemy sporo wtrąceń z języka łacińskiego, czy też węgierskiego. Oczywiście każdy zwrot jest wyjaśniony. W opisach izb, narzędzi, strojów czy przedmiotów będących w użyciu w XII wieku, widać staranność przygotowania autorki. Pisząc Gołoborze, spędziła ona sporo czasu u stóp Łysej Góry, zwiedzając okolicę, wędrują drogami i ścieżkami, które następnie opisała na kartach książki. Bohaterowie nie są zero-jedynkowi. Żyją każdym wydarzeniem, podejmują decyzję, mają rozterki, własne przemyślenia. Na pierwszy plan wysuwa się Nawojka, jednak teoretycznie drugoplanowe postacie jak Vasilina, Sieciech czy Wojciech są w powieści równie ważne.
Podsumowując
Gołoborze w wyraźny sposób przedstawia czytelnikowi zmiany religijne i światopoglądowe, jakie miały miejsce na naszych ziemiach w czasie chrystianizacji. Na kanwie wydarzeń historycznych, które są tłem książki, autorka roztoczyła opowieść o codziennym życiu ludzi zamieszkujących okolice Łysej Góry. Ich dylematy, problemy, walkę o wiarę swoich przodków. Opowieść tak zgrabnie napisaną, że dosłownie otacza ona czytelnika aurą rzeczywistości. Na uwagę zasługuje także graficzna oprawa książki. Rozdziały przedzielone są prostą ale bardzo wyraźną grafiką nawiązującą do słowiańskich wzorów. Każdy rozdział rozpoczyna ozdobny inicjał, czyli duża litera wyraźnie odróżniająca się od reszty tekstu. To jedna z lepszych książek w tematyce słowiańskiej, jaką ostatnio miałem okazję czytać. Z pewnością nie może zabraknąć tej pozycji na półce miłośników tematu.
Autor artykułu: Marcin Patela
Korekta: Adrianna Aminae Janusz
W ramach iSAP – Słowiańska Agencja Prasowa