“Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci” – recenzja
Zamiast standardowego leadu krótkie ćwiczenie na rozgrzewkę. Przeczytajcie proszę poniższe zdanie. „Brejdak skitrał mi fuzekle, mikmak w cynkach fyrnął z moją szmulą, fofelek na klopsztandze robi szneki, a koćmugi nie dają żyć.”* I jak? Zastanawiacie się, jaki to język? A może od razu rozpoznaliście słowa, których używacie na co dzień? Zapraszam do recenzji Atlasu regionalizmów dla dzieci.
Tytuł: Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci
Teksty: Michał Rusinek
Ilustracje: Joanna Rusinek
Rok: 2020
Wydawnictwo: Bezdroża
Liczba stron: 56
Michała Rusinka nie trzeba przedstawiać dorosłym czytelnikom. Z kolei dzieci znają go jako autora wielu ciekawych publikacji (np. Jak przeklinać. Poradnik dla dzieci; Co ty mówisz?! Magia słów, czyli retoryka dla dzieci) oraz tłumacza przygód misia Paddingtona czy komiksu Fistaszki.
Atlas regionalizmów dla dzieci to kolejna pozycja przygotowana z myślą o młodych czytelnikach. We wstępie autor zaprasza ich w podróż po Polsce i zachęca do przyjrzenia się słowom, które usłyszą tylko w danym regionie, czyli regionalizmom.
Od mikmaka do zazuli
Podróż, w którą zabiera nas Atlas regionalizmów dla dzieci, zaczynamy w Szczecinie, a kończymy w Bieszczadach (stąd wzięły się tytułowe mikmak i zazula), jednak po drodze odwiedzimy wiele ciekawych i nieoczywistych miejsc jak Kociewie, Lubawa czy Kościan, by poznać tamtejsze regionalizmy, których autor zebrał w sumie ponad trzydzieści. Prezentuje je w formie krótkich, zabawnych opisów, którym często towarzyszą wierszyki, niejednokrotnie nawiązujące do miejscowych tradycji i zwyczajów, np. robienia byśków na Kurpiach.
Podczas czytania dowiadujemy się też, że również w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu można do dziś usłyszeć piękne regionalizmy! W Atlasie… każdy z nich został odpowiednio wyróżniony i zapisany wersalikami, dzięki czemu od razu wiemy, na który wyraz zwrócić uwagę.
Jakie to piękne!
Każdego, kto będzie miał w ręku Atlas regionalizmów dla dzieci, z pewnością zachwyci szata graficzna autorstwa Joanny Rusinek. Składa się na nią wiele elementów – okładka z przepięknymi ludowymi motywami, wyklejki przedstawiające mapę Polski z zaznaczonymi na niej miejscami opisanymi w Atlasie… oraz 56 stron, z których każda stanowi małe dzieło sztuki, a dodatkowo jest opatrzona miniaturową mapką z kropką wskazującą o jakim miejscu teraz czytamy. To wszystko sprawia, że nie zgubimy się na regionalnych ścieżkach i niezależnie od wieku, poczujemy przyjemność z obcowania z tą publikacją.
Książka dla całej rodziny
Czytanie Atlasu regionalizmów dla dzieci daje wiele radości, a najmłodszych wprowadza w świat językowych ciekawostek oraz zachęca do dalszych poszukiwań i podróży – nie tylko krajoznawczych. Stanowić może również wstęp do rodzinnych rozmów o ogromnym bogactwie naszego języka i o tym, jak mówimy my, a jak nasi bliscy w innym regionie kraju oraz z czego wynikają te różnice. Czy potrzeba innej rekomendacji?
Książkę można kupić na stronie wydawnictwa : KUP KSIĄŻKĘ
* Aby poznać znaczenie tego zdania, koniecznie zajrzyj do Atlasu regionalizmów dla dzieci! 😊
Autorka recenzji: Adrianna Aminae Janusz
Korekta: Sylwia Siwek
W ramach iSAP – Słowiańska Agencja Prasowa
CC- BY- SA 3.0