Ładowanie

Wybrane premiery słowiańskich książek w 2023 r.

Wybrane premiery słowiańskich książek w 2023 r.

Recenzja stanowi subiektywną opinię recenzenta. Artykuł niesponsorowany.

Pozwólcie, że podzielę się z Wami premierami tytułów książek, które ukazały lub dopiero ukażą się na rynku wydawniczym w roku 2023. Jest to zestawienie subiektywne, na pewno niektóre z tytułów zostały przeze mnie pominięte – kolejność przypadkowa.

Być może nie jest ich wiele, ale z całą pewnością ilość jest większa niż w latach poprzednich. Mało tego – mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, iż pośród wymienionych przeze mnie tytułów znajdziecie kilka perełek, które nawet nie tyle co warto, ale należy przeczytać.

Lazarus

Pierwszą z omawianych przeze mnie pozycji jest Lazarus, autorstwa Switłany Taratoriny wydawnictwa Stalker Books (15.06.2023)

Moim osobistym zdaniem jest to jeden z ciekawszych tytułów tego roku. Jeśli ktoś lubi urban fantasy oparte na mitologii słowiańskiej, to jest to tytuł, którego absolutnie nie można pominąć. Napisana zrozumiale – możliwe że język czasami jest zbyt prosty, ale przypuszczam, iż jest to kwestia samego tłumaczenia, niż autorki. Przedstawienie świata oddaje realia słowiańskiej mentalności. Dodatkowo pamiętajmy, że jest to rzeczywistość, w której słowiańskie demony koegzystują z ludźmi w życiu codziennym. Infernalni, bo tak nazywa autorka stworzenia magiczne, cierpliwie oczekują na wielki powrót króla Żmija.

Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia ginie adoptowany syn pary wodników. Czy to zakłóci współistnienie wszystkich istot?  Sprawą zajmuje się doświadczony detektyw Ołeksandr Petrowycz Tiuryn. Sam nie przypuszcza, jak wiele zależy od wyników jego śledztwa i dokąd go ono zaprowadzi.

Okładkiaksiążki „Lazarus”. Na prawie cytatu.

Wybrani 

Jak wspominamy o urban fantasty  to nie można pominąć kolejnej części sagi Uniwersum Powiernika – Wybrani Franciszka Piątkowskiego. Czy muszę się rozpisywać? Raczej nie sądzę, gdyż to uniwersum jest absolutnie niezbędną pozycją na półce każdego szanującego się wielbiciela gatunku. Dla tych, co jeszcze z twórczością autora nie mieli styczności, mogę tylko napisać, iż warto sięgnąć po poprzednie części. Wybrani nie rozczarowują. Książka ta zawiera to wszystko, co tak lubię w stylu pisania Franciszka Piątkowskiego. Mrok, dużą dawkę humoru i idealny balans pomiędzy realiami rzeczywistości a światem fantastycznym. Jest dobrze, a wierzę, iż kolejne części będą jeszcze lepsze i już na nie czekam.

W czwartym tomie przygód mecenasa Marka Lichockiego odnajdziemy wątki, które już były poruszane w poprzednich tomach, ale również powoli zaczyna budzić się do życia nowy aspekt. Marek musi wybrać się do Nawii. Czy wszyscy Bogowie będą mieli do niego pozytywne nastawienie? Czy wyszkolona przez Babę Jagę Asia zdoła pomóc ? Ten tom może nie obfituje w elementy grozy, ale czyta się go naprawdę przyjemnie, a dawka inteligentnego humoru rekompensuje wspomniane braki.

Okładka książki „Wybrani”. Na prawie cytatu.

Żmijątko

Jeśli już mowa o sagach z naszego rodzimego podwórka, wreszcie doczekałam się kolejnej części sagi Wiedma Moniki Macewicz, wydanej przez Zysk i S-ka, mowa o Żmijątku.

W trzeciej części sagi główna bohaterka Biwia już nie jest nieśmiałą dziewczynką, a poważną kobietą. Targana emocjami i wątpliwościami wiedma musi stawić czoła problemom, które zdają się tylko piętrzyć, a rozwiązanie ich zależne jest od wielu czynników, na które ona sama nie ma wpływu. Lubię tę postać, gdyż nie jest ona kryształowa: porywcza, czasem mściwa, targana emocjami. Można by rzec, że jest kobietą, z którą na swój sposób może identyfikować się każda z nas. Jeśli jednak myślicie, iż jest to literatura stricte kobieca – jesteście w dużym błędzie. Jest to tytuł, który w przystępny sposób przedstawia wierzenia tradycje Słowian. Tutaj brawa dla autorki, ponieważ moim zdaniem z tomu na tom owych nawiązań jest faktycznie coraz więcej. Czy Biwia będzie musiała ostatecznie zmierzyć się z nadprzyrodzonymi mocami? Czy można odebrać Bogom coś, co należy do nich bezkarnie?

Wszystkim, którzy chcieliby rozpocząć swoją przygodę z tą serią, proponuję zacząć od pierwszego tomu o tytule Wiedma. Naprawdę warto.

Żmijątko Maciewicz Wiedma
Okładka książki „Żmijątko”. Na prawie cytatu.

Dwie i pół duszy. Folk noir

Kolejna pozycja to Dwie i pół duszy. Folk noir autorstwa Justyny Hankus z wydawnictwa Powergraph.
Powiem Wam szczerze, że po lekturę sięgnęłam, co niezwykle rzadko mi się zdarza, ze względu na sam tytuł – wydał mi się intrygujący.

Dwie i pół duszy. Folk noir to powieść, w której realizm przeplata się ze słowiańską magią. Można określić ją jako odrobinę baśniową, nawiązującą do wiejskiej mistyki, a jednocześnie bardzo w stylu noir. Nie przypuszczałam, że takie połączenie jest możliwe, jednak efekt końcowy jest zaskakująco dobry.

Jest to historia ludzi, którym przeznaczenie zgotowało bardzo nietuzinkowy los. Dwie dusze to za dużo dla jednego, a jedna to za mało na dwoje. Miejsce akcji też jest niebanalne – wieś, która powinna być sielska jest całkowitym zaprzeczeniem owego stanu. Dodajmy do tego istoty z mitologii słowiańskiej i mamy obraz tego, co możemy odnaleźć na kartach proponowanej przeze mnie lektury.

Jeśli chodzi o samą książkę, aż trudno uwierzyć, iż jest to powieść debiutancka. Możnaby się przyczepić do błędów merytorycznych, jednak nie ma to sensu, gdyż sam klimat tej powieści jest tak niepowtarzalny, a sposób przedstawienia głównego bohatera sprawia, że czujemy jakbyśmy czytali historię człowieka, którego znamy. Wszystko to sprawia, iż ten tytuł z całą pewnością jest godny polecenia. 

dwie i pół duszy
Okładka książki „Dwie i pół duszy”. Na prawie cytatu.

Cztery pory margii – antologia

Kolejną pozycją są Cztery pory magii – antologia, wydawnictwo Powergraph. Znajdziemy tu opowiadania czterech autorek: Mileny Wójtowicz, Magdaleny Kubasiewicz, Anety Jadowskiej oraz Marty Kisiel.

Każde z tych opowiadań rozgrywa się w trakcie innej pory roku. I tak jako pierwszą mamy historię pewnego ślubu oraz przygotowań do niego; letnia opowieść to historia wiedźmy, która próbuje rozwikłać zagadkę samobójstwa pewnej dziewczyny. Jesienią do akcji wkracza Dora Wilk, zimą natomiast przyjrzymy się dokładnie kryzysowi małżeńskiemu i sposobom na jego rozwiązanie.

Każde z tych opowiadań jest inne, każde w innym klimacie, jednak czyta się to lekko i pomimo że napisane jest przez autorki, których stylistyka różni się od siebie – idealnie działa. Spoiwem jest magia i motywy z mitologii słowiańskiej. Czytanie tej książki nie przysporzyło mi trudności, pomimo tego iż jest to antologia, a przyznam się Wam – antologii nie darzę wielką sympatią. 

Cztery pory magii
Okładka książki „Cztery pory magii”. Na prawie cytatu.

Kwiat paproci i inne legendy słowiańskie

Idąc za przysłowiowym ciosem, przedstawiam Wam Kwiat paproci i inne legendy słowiańskie wydawnictwo Mięta.

Autorkami zawartych w tej książce opowiadań są: Paulina Hendel, Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Marta Krajewska,  Agnieszka Kulbat, Katarzyna Berenika Miszczuk, Martyna Raduchowska, Jagna Rolska, Małgorzata Starosta, Anna Szumacher. Nie będę Wam przedstawiać każdego z opowiadań osobno, wspomnę tylko, że znajdziemy tu zarówno nawiązania do znanych przez Was postaci, jak i również opowiadania całkiem świeże i nowe. 

Jeśli chodzi o samą książkę, tytuł już zawiera w sobie informację, jakiego rodzaju historie tu znajdziemy, przy czym opowiadania te są na bardzo różnym poziomie i ciężko je do siebie porównywać. Ta pozycja przedstawia sobą to, czego w antologiach właśnie nie lubię. Mianowicie po przeczytaniu jednego opowiadania, kiedy to mamy ochotę zapytać „Dlaczego tak krótkie?” zaczynamy kolejne, które jedyne co w nas budzi to znużenie tematem. Tak jest i w tym przypadku. Nie twierdzę, że ta antologia jest zła. Jako całość jest to dzieło naprawdę różnorodne. Prawdopodobnie każdy znajdzie tu coś dla siebie. 

Rozszerzona recenzja antologii została napisana przez Marcina Patelę i możesz ją przeczytać [tutaj].
kwiat paproci i inne legendy słowiańskie
Okladka książki „Kwiat paproci i inne legendy słowiańskie”. Na prawie cytatu.

Duchy nocy świętojańskiej

Tak się złożyło, że kolejna książka, którą chcę Wam przedstawić również związana jest z nocą świętojańską i jest antologią. Jest jednakże odrobinę inna od wymienianej w przeglądzie poprzedniczki, gdyż tutaj mamy do czynienia z opowiadaniami absolutnych klasyków gatunku, takich jak Aleksy Tołstoj, Mikołaj Gogol, Vincent O’Sullivan oraz wielu innych.

Duchy nocy świętojańskiej wydawnictwa Zysk i S-ka to zbiór opowiadań, które mogą się wydać według niektórych czytelników archaiczne, jednak tak nie jest. Ten rodzaj literatury się nie starzeje. Opowiadania z pogranicza gatunków fantasy i horroru czyta się naprawdę lekko. Do tego tytułu podchodziłam kilkukrotnie z naprawdę mieszanymi odczuciami, bo z jednej strony tak klasyczni pisarze i ich twórczość to coś, na co “skazywała” nas edukacja, ale z drugiej strony tematyka szczególnie jest mi bliska. 

Po lekturze muszę stwierdzić, że nie żałuję ani sekundy poświęconej lekturze. Opowiadania dobrane są w mistrzowski sposób, a całość jest spójna. Ostrzegam! Jeśli zaczniecie czytać tę książkę, nie odłożycie jej, dopóki nie skończycie. Przeznaczcie sobie odpowiedni czas na tę niewątpliwą przyjemność.

Duchy nocy świętojanskie
Okładka książki „Duchy nocy świętojańskiej”. Na prawie cytatu.

Słowianie. Pomruk burzy

Książka, która okazała się dla mnie kompletnym zaskoczeniem to trzeci tom z cyklu Słowianie. Pomruk burzy, której autorem jest Robert Foryś (wydawnictwo Skarpa Warszawska). Dlaczego byłam zaskoczona?

Biorąc do rąk ów tom, spodziewałam się czegoś na kształt sławetnej już Sagi o Ludziach Lodu, czyli ckliwego romansidła osadzonego na przestrzeni dziejów. Każda kolejna przeczytana strona udowodniła mi, w jak wielkim błędzie byłam. Co się tam dzieje? A co się nie dzieje?! Piętrowe intrygi, zdrady, walka o przeżycie… Wszystko to przemieszane zostało z naprawdę dużą ilością faktów historycznych umiejętnie wplecionych w fabułę – i oczywiście dumą większości Polaków – rodem Piastów.

Pamiętać należy, iż jest to powieść historyczna, dlatego czasami może brakować w niej dynamicznych zwrotów akcji – jednak w żadnym momencie autor nie daje nam się znudzić. Co może zaskoczyć osoby, które wcześniej nie miały do czynienia z tą serią to język, w jakim jest napisana, czyli język adekwatny swoim stylem do czasów piastowskich.

Przeczytałam ją, ponieważ poniekąd musiałam, ale nie żałuję. Pozostałe dwie części są już zamówione. Polecam miłośnikom historii.

Słowianie. Pomruk burzy
Okładka książki „Słowianie. Pomruk burzy”. Na prawie cytatu.

Słowiańska opowieść

 Słowiańska opowieść jest debiutem Pauliny Latrach wydanym przez wydawnictwo Warszawska Firma. Książka na którą trafiłam całkowicie przypadkowo, gdy przechadzałam się pomiędzy półkami pewnej księgarni. Moją uwagę przykuł opis okładkowy i sam tytuł oczywiście.

„Jaga żyje w chatce pośrodku lasu wraz z Babką – starą kobietą, która ją wychowała. Gdy pewnego dnia Babka znika bez wieści, dziewczyna, za namową opiekuńczego ducha lasu – Leszego – rozpoczyna Duchoborową Inicjację. Kiedy na jednym z jej etapów kontaktuje się ze swoimi przodkami, okazuje się, że spoczywa na niej ogromny obowiązek uzdrowienia rodu, a może nawet i zmiana historii Polski…” (opis okładkowy).

Powiem Wam, że opis kompletnie do mnie nie przemówił. Pomyślałam, że to taka słowiańska wersja Harrego Pottera. Otóż nie do końca. Jest to fantastyka jak najbardziej, ale naprawdę dobra fantastyka. Autorka bardzo duży nacisk kładzie na folklor i tradycję słowiańską. Widać, że wie, o czym pisze. Trzeba jednak nadmienić – w niektórych momentach ktoś, kto nie ma chociażby marginalnego pojęcia o temacie, może się poczuć lekko zagubiony. Także nie znajdziecie tu mugoli, za to z całą pewnością dobrze wykreowany świat ze spójną warstwą fabularną.

Obyśmy byli świadkami większej ilości tak udanych debiutów!

Słowiańska opowieść
Okładka książki „Słowiańska opowieść”. Na prawie cytatu.

 

Czarownica i czarnoksiężnik. Bajki, legendy, podania ludowe

 Następna perełka wydawnicza z wydawnictwa Replika to Czarownica i czarnoksiężnik. Bajki, legendy, podania ludowe, której autorem jest Tomasz Specyał.

Bogaty i pasjonujący zbiór bajek, legend i podań ludowych, w których bohaterami są czarownice i czarnoksiężnicy.

W wierzeniach ludowych te dwie postacie zawsze korzystały z pomocy sił nadprzyrodzonych. Swoimi zabiegami mogły one pomagać lub szkodzić, jednak w większości przekazów, legend czy baśni, obie były czarnymi charakterami. Wykorzystując swoje diabelskie moce krzywdziły zarówno zwykłych śmiertelników jak i zwierzęta. Ich niecne czyny początkowo znajdowały odzwierciedlenie w przekazach ustnych, a z czasem również pisemnych. Czarownice są obecne w historii każdej cywilizacji na świecie, ale wyjątkowo dobrze zagnieździły się w Europie. Na przełomie XIX i XX wieku, czarownica jak i czarnoksiężnik stali się postaciami z pogranicza fantastyki i głęboko zakorzeniły się w kulturze stając się jej stałym elementem.

Niniejsza książka to zbiór bajek, legend i podań ludowych z przełomu XIX i XX wieku, których wspólnym mianownikiem jest czarownica i czarnoksiężnik. Obie te postacie, budzą do dzisiaj zarówno zainteresowanie odbiorców jak i inspirują twórców.” (opis wydawcy).

Brzmi zachęcająco? Jak najbardziej tak. Niestety tutaj nie mogę się podzielić z Wami swoimi przemyśleniami na temat tego tytułu, ponieważ jeszcze nie miałam okazji mieć go w swych rękach, jakkolwiek książka jest już zamówiona i do mnie zmierza.

Jest to jeden z tego rodzaju tytułów, który faktycznie mogę polecić bez czytania, ponieważ wydawnictwo Replika wypracowało sobie już pewną jakość.

Bajki, legendy i podania ludowe wydawane  przez Replikę,  jeszcze nigdy jak do tej pory mnie nie zawiodły.

Czarownica i czarnoksiężnik. Bajki, legendy, podania ludowe
Okładka książki „Czarownica i czarnoksiężnik. Bajki, legendy, podania ludowe”. Na prawie cytatu.

Religie dawnych Słowian. Przewodnik dla poszukujących

Wreszcie ostatnia pozycja na mojej liście. Religie dawnych Słowian prof. UAM dr hab. Dariusza Sikorskiego od Wydawnictwa Poznańskiego.

Ciężko mi wypowiedzieć się na temat tej książki. Przyznam, że podchodzę do niej kolejny raz i na mojej „półce wstydu” zajmuje chwalebne pierwsze miejsce. Dlaczego? Z jednej strony trudno mi traktować poważnie książkę, której podtytuł brzmi Przewodnik dla poszukujących, z drugiej można odnieść wrażenie, że podstawowym jej przesłaniem jest „wiemy, że nic nie wiemy” co nie do końca jest zgodne z prawdą. 

Wierzenia słowiańskie rozpalają wyobraźnię badaczy, rodzimowierców i fascynatów od prawie dwóch stuleci. Niepewne dane archeologiczne i nieliczne teksty sprawiają, że kwestia słowiańskiej religii jest niekończącym się źródłem trudnych do udowodnienia hipotez, narastających kontrowersji, gorących sporów, a czasami bezczelnych fałszerstw.
Dariusz Sikorski, sprawnie przebijając się przez gąszcz przekłamań i romantycznych wizji przedchrześcijańskiej Słowiańszczyzny, prezentuje własną, oryginalną odpowiedź i pogląd na kwestię duchowości naszych przodków. Opierając się na niewielu pozostałościach i badając ich powiązania, rozprawia się z mitami i legendami, które zaciemniają nam obraz sytuacji. Jego książka to popis historycznego kunsztu, a zarazem fascynująca podróż dla wszystkich poszukujących rzetelnej wiedzy.” (opis wydawcy)

Jeśli więc uważacie, że potrzebujecie kubła zimnej, a nawet lodowatej wody, to może być to książka dla Was. Zaznaczyć jednak należy, że chociaż nasi słowiańscy przodkowie nie byli mistrzami słowa pisanego, zachowało się wiele źródeł: archeologicznych, historycznych, komparatystycznych, czy przekazów ludowych, które skutecznie uzupełniają luki w wiedzy o dawnej Słowiańszczyźnie.

Religie dawnych Słowian
Okładka książki „Religie dawnych Słowian”. Na prawie cytatu.

Prawieści. Mity Słowian

Pozycją, która również nawiązuje do szeroko rozumianej mitologii słowiańskiej, ujętej w popularnonaukowym charakterze  jest książka Prawieści. Mity Słowian Bartłomieja Dejnega wydawnictwa Imiona słowiańskie. Tytuł ten swoją premierę ma mieć 07.10.2023, dlatego też nie jestem w stanie wyrazić na jej temat swojej opinii, poza tym, iż faktycznie na nią czekam. Mogę jedynie dodać, że iSAP – słowiańska Agencja Prasowa, objęła ten tytuł swoim patronatem medialnym.

Książka zawiera opracowanie nastepujących mitów: 

  • Złote kosmiczne jajo 
  • Wyłowienie ziemi 
  • Kosmiczny młyn 
  • Pierwotny ład wszechświata 
  • Pierwszy świt 
  • Narodziny płodnej ziemi 
  • Na cztery wiatry 

Oraz wiele innych… Sam wydawca twierdzi, iż autor znalazł złoty środek pomiędzy opracowaniem naukowym a beletrystyką. Jak wyszło ostatecznie – czas pokaże, jakkolwiek “redakcyjny ptaszek naczelny” mi donosi, że nie powinniśmy być rozczarowani.

Prawieści. Mity Słowian
Okładka książki „Prawieści. Mity Słowian”. Na prawie cytatu.

 Starożytna Litwa. Ludy i bogi.

Moi drodzy, było miło, ale kiedy na blat wjeżdża Aleksander Brückner to wiadomo, że żarty się skończyły i teraz będzie już tylko poważnie.

Jak wiecie wydawnictwo Replika, które powoli zaczyna pretendować do rangi mojego osobistego numeru jeden, jeśli chodzi o wznowienia prac dotyczących wierzeń słowiańskich oraz rodzimej tradycji i kultury wydało i nadal wydaje książki takich autorów, jak wyżej właśnie wymienionych.  Przypuszczam, że dorobku tego autora przybliżać Wam specjalnie nie trzeba.  Tym razem z ramienia Repliki zostało wznowione dzieło pt. Starożytna Litwa. Ludy i bogi.

Jeśli chcecie więc uzupełnić swoją kolekcję o tą pozycję to dodam, iż te wydania świetnie prezentują się w domowej biblioteczce i nawet jeśli już je czytaliście, naprawdę warto je mieć.  Natomiast jeśli nie czytaliście wcześniej tej pracy Brücknera, to polecam, gdyż żadne znane mi opracowanie nie traktuje tak szczegółowo o życiu i wierzeniach Bałtów.

Starożytna Litwa, Ludy i bogi
Okładka książki „Starożytna Litwa, Ludy i bogi”. Na prawie cytatu.

 

To tyle jeśli chodzi o premiery książkowe na rok 2023, które moim zdaniem są godne uwagi i warto się nad nimi pochylić. Miejmy nadzieję, że przyszły rok podwoi tę liczbę, czego Wam i sobie życzę.

Autorka artykułu: Joanna Damroka Trzaska (Blog: Okiem Umarlaka)
Redakcja: Karolina Lisek
Korekta: Ewa Mszczuja Jabłońska
W ramach iSAP – Slowiańska Agencja Prasowa

 

1 comment

QR Dinâmico

Your blog is a gratitude journal for the soul. Thank you for the positive impact you make!

Opublikuj komentarz